poniedziałek, 5 maja 2014

Rozdział 4

Audrey's POV

- Nobody said it was easy. - zaśpiewałam, ćwicząc przed jutrzejszym występem u Ellen. Ćwiczyłam cały wieczór, mimo tego zmęczenia po zakupach. Zatrzymałam muzykę i klapnęłam na łóżko. 
- Jestem totalnie przerażona. - powiedziałam niepewna jutrzejszych wydarzeń. Jestem niezdarna w towarzystwie, jeśli mówimy o takich rzeczach jak wywiady, poza tym nigdy nie występowałam przed publicznością. Przewinęłam ponownie swojego tumblra i zobaczyłam posta " NIE POZWÓL ŻEBY TWOJE WĄTPLIWOŚCI ZJADŁY CIĘ ŻYWCEM". Rany, dzięki. Przewinęłam dalej i zobaczyłam zdjęcie One Direction, co przypomniało mi o jednej rzeczy. 

"A co do tego gościa z One Direction... Naprawdę powinnaś mu podziękować. On praktycznie wrzucił cię do Ellen, w niecałe trzy dni."

Głos mojego brata zabrzmiał echem w mojej głowie. Dlaczego on musi mieś rację? Zalogowałam się na swojego twittera i liczba ludzi obserwujących mnie zbiła mnie z tropu. 50,000 obserwujących i około 2,000 tweetów od przypadkowych ludzi. Zabolał mnie brzuch, ale w taki dobry sposób. To było coś nowego.
Co mam mu napisać? Coś w stylu, o hej, dzięki, a tak wgl masz fajną fryzurę...? Dlaczego ja nigdy nie mogłam znaleźć odpowiednich słów. Bycie nastolatką jest do kitu. Potrzebowałam kogoś do rozmowy, ale mój brat był akurat na randce. Weszłam na stronę z chatem z przypadkowymi nieznajomymi. Czekałam na połączenie z kimś i w końcu się to stało.
Nieznajomy: Cześć.
Piękno bycia anonimowym. Nie trzeba było się przejmować tym co się pisało, można było dążyć prosto do swojego celu.
Ja: Czułeś kiedyś że nie jesteś wystarczająco dobry, mimo że większość uważała że jesteś?
Nieznajomy: Tak.
Ja: A twoje wątpliwości zjadały cię żywcem?
Nieznajomy: Tak.
Ja: I co z tym zrobiłeś?
Nieznajomy: Poddałem się im.
Ja: Co się stało, kiedy to zrobiłeś?
Nieznajomy pisze...
Gapiłam się na laptopa niecierpliwie czekając na odpowiedź. Ale kiedy czekałam, weszłam na twittera i zaczęłam pisać moje podziękowanie dla gościa który zrobił ze mnie gwiazdę. 

Zayn's POV

Nieznajomy: Co się stało, kiedy to zrobiłeś?
Uśmiechnąłem się głupawo. Doskonale wiedziałem co się stało. 
Ja: Zgubiłem siebie.
I to jest właśnie smutna prawda. Ja, Zayn Malik, zgubiłem Zayna Malika. Może dziwnie to brzmi, ale miało sens. Nigdy nie byłem tym playboyem/casanową. Ja tylko go udawałem, dopóki się nim nie stałem. 
Nieznajomy: Wiesz, zawsze możesz się odnaleźć.
Ściągnąłem brwi.
Ja: Jak?
Nieznajomy: Musisz naleźć tą jedną rzecz, która ci pomoże odnaleźć siebie. 
Uśmiechnąłem się. Dzisiaj każdy nieznajomy z jakim rozmawiałem, miał coś w sobie z genialnego filozofa. Zacząłem pisać, ale...
Połączenie zostało zerwane. 
- Cholera. - wymamrotałem. Zamknąłem laptopa i położyłem się na łóżku i gapiłem się w sufit. Czy jestem szczęśliwy? Mam wspaniałych przyjaciół, to oczywiście powinno mnie uszczęśliwiać. A moi fan byli więcej niż tylko fantastyczni. Ale jest jedna osoba, której nie mogę znieść. I to jestem ja.
Musisz znaleźć tą jedną rzecz, która ci pomoże odnaleźć siebie.
Co to było?
Mój telefon zabrzęczał, dając mi znać, że ktoś kogo obserwowałem, napisał do mnie. Wstałem i wziąłem telefon.

Od: audreybrooks95
Wdzięczna i upokorzona. Dziękuję ci @zaynmalik1d

W tej chwili uśmiechałem się jak jakiś maniak. Co powinienem odpisać?! Po myśleniu co odpisać, mój mały mózg był wstanie wyprodukować tylko ";-)". Mentalnie przywaliłem sobie. Oczywiście, nie oczekiwałem odpowiedzi po tym tweecie. Ale to wciąż nie zmieniało faktu, że byłem taki dumny w tej chwili. Mogę dzisiaj spać spokojnie. Zanim poszedł do łóżka, napisałem jeszcze ostatnią rzecz. Trzy słowa podsumowując tą noc. Poszły w świat, kiedy kładłem się na prześcieradle. 

Audrey's POV

Uśmiechnięta buźka? Serio? Chciałam mu odpowiedzieć, coś w stylu " literki zostały wymyślone, żeby pisać słowa" lub coś podobnego, ale nie. Boże, teraz miałam takie wrażenie, jakby byli neandertalczykami.
Byłam gotowa do łóżka. Pomodliłam się do Boga, żeby jutrzejszy dzień był dobrym dniem dla mnie. Sprawdziłam mojego twittera ostatni raz i zobaczyłam coś, co Zayn wrzucił dosłownie kilka minut temu.
"Odszukaj prawdziwego mnie" ( W oryginale, Bring me back, ale ciężko jest to przetłumaczyć na polski w trzech słowach. Dosłownie: Przywróć mnie. :)

Następny rozdział - 4 komentarze
Lub w piątek :)

7 komentarzy:

  1. Jak ja bym chciała tak przez przypadek popisać z kimś sławnym .. Fajny rozdział . Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialnie jak zwykle... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super :) :* :) ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Supeer :** to kiedy rozdział? ;) muzykomaniaczka xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jutro, mam nadzieję, że dam radę xdd Jesteście wspaniali!

      Usuń
  5. Nie moge doczekac sie tego co bedzie dalej... A i ich pierwszego spotkania... Dawaj szybko kolejny :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. bosko daajesz następny :D

    OdpowiedzUsuń